Gładkie nogi to marzenie kobiet. Czy jest możliwe, żeby mieć wydepilowane nawet przez kilka tygodni? Szczególnie w okresie wiosenno – letnim wiele pań zadaje sobie takie pytania i niestety nie znajduje na nie odpowiedzi. Kobiety przeważnie używają depilatorów lub kremów do depilacji.Włoski jednak po takich zabiegach szybko odrastają i trzeba je powtarzać nawet co kilka dni.
Specjaliści do spraw depilacji białostockiej Salamandra Beauty Clinic zwracają uwagę na profesjonalne zabiegi depilacji, które są dobierane do indywidualnych potrzeb skóry i jakości włosa .
Aktualnie na rynku kosmetologicznym dostępnych jest wiele różnorodnych metod depilacji, które z powodzeniem można dopasować do każdego rodzaju skóry i włosa. Trzeba pamiętać, że regularne zabiegi osłabiają owłosienie, powodują znaczne przerzedzenie oraz zapewniają komfort gładkiej skóry nawet do 4-5 tygodni – mówi Marta Jaromińska, przedstawicielka Salamandry. – Paniom, które przeraża ból, proponujemy depilację woskiem Lycon. Podczas zabiegu stosujemy oliwkę, co minimalizuje podrażnienia i zmniejsza bolesność nawet o połowę. Kolejną metodą jest depilacja pastą cukrową. To doskonała propozycja dla osób z problemem wrastających włosów i wrażliwą skórą.
Pasta podczas depilacji jest w tej samej temperaturze co nasze ciało, a dodatkowo jest zrywana z kierunkiem wzrostu włosa, co powoduje mniejszą ilość włosów wrastających. Co ciekawe pasta cukrowa jest produktem naturalnym i może być stosowana nawet na najbardziej wrażliwej skórze, która po zabiegu nie jest tak bardzo zaczerwieniona jak po woskowaniu. Dobrze przeprowadzony zabieg sprawia, że ryzyko wrastania włosków jest minimalne.
Na lato proponujemy łączenie tych dwóch metod, co daje najlepszy efekt, szczególnie jeżeli chodzi o delikatniejsze miejsca takie jak bikini, twarz czy pachy – dodaje specjalistka z kliniki Salamandra. – Na mniej wrażliwe i większe partie ciała polecamy wosk w rolce, a przy wrażliwej skórze lub znacznym problemie z wrastaniem włosów polecamy depilowanie właśnie za pomocą wspomnianej pasty cukrowej.
Agnieszka Domanowska