Przedsiębiorcy od lipca mogą skorzystać z rozdzielenia płatności za towary lub usługi. Pieniądze na pokrycie kwoty netto trafiać będą na konto firmowe dostawcy, natomiast środki na pokrycie podatku wpływać będą na specjalny rachunek VAT, który będzie pod nadzorem fiskusa. W tym roku metoda ta jest dobrowolna, a 2019 r. Ministerstwo Finansów chce, by było to obowiązkiem każdej firmy.
Czego obawiają się przedsiębiorcy?
Mechanizm podzielonej płatności – tzw. splitpayment jest narzędziem, które ma zwiększyć bezpieczeństwo przedsiębiorców i uszczelnić system podatkowy. Przedsiębiorcy szczególnie z małych i mikrofirm, obawiają się, że to zaburzy płynność finansową i może doprowadzić do ich upadku. W praktyce swobodne korzystanie z pieniędzy zgromadzonych na koncie VAT będzie niemożliwe.
Pomimo zapewnień rządu, iż celem splitpayment ma być walka z przestępczością gospodarczą i oszustwami podatkowymi, jak również ochrona legalnego biznesu i wsparcie uczciwych podatników, przedsiębiorcy boją się „zamrażania” kwot i tego, że nie będą mogli samodzielnie dysponować firmowymi finansami, szczególnie w sytuacjach, gdy będą chcieli wykorzystać zgromadzone na koncie VAT pieniądze w inny sposób niż opłacenie podatku, na co potrzebna będzie zgoda naczelnika urzędu skarbowego.
Niepokój budzi kwestia „zamrożenia” środków, które trafią na rachunek VAT. W ustawie Prawo Bankowe zawarte zostały przypadki, w których przedsiębiorca będzie mógł wykorzystać środki z tego rachunku. Jedną z sytuacji będzie wykorzystanie tych pieniędzy na poczet dodatkowego zobowiązania podatkowego w podatku VAT. Ustawa dopuszcza również sytuacje, gdy na wniosek podatnika naczelnik urzędu skarbowego wydaje zgodę na przekazanie środków zgromadzonych na wskazanym przez przedsiębiorcę rachunku VAT na wskazany przez niego rachunek bankowy lub rachunek w spółdzielczej kasie oszczędnościowo-kredytowej, dla której jest prowadzony ten rachunek – mówi mec. Marcin Milczarek z kancelarii prawnej Ecovis Milczarek i Wspólnicy.
Resort finansów chcąc przekonać przedsiębiorców do ustawy obiecuje również kilka korzyści, jak np. szybszy zwrot VAT dla firm, które zdecydowały się na mechanizm rozdzielenia płatności. Podstawowy 60-dniowy termin zwrotu na rachunek rozliczeniowy został skrócony do 25 dni, dzięki czemu przedsiębiorca będzie miał możliwość szybszego dysponowania środkami, na cele które zostały przewidziane w ustawie, czyli np. natychmiastowej zapłaty VAT swoim dostawcom w formie podzielonej płatności.
Inną korzyścią, którą gwarantuje ustawa jest zniesienie solidarnej odpowiedzialności dotyczącej konsekwencji związanych z zaległościami podatkowymi dostawcy, jak również nie będę nakładane dodatkowe zobowiązania podatkowe do kwoty wysokości podatku otrzymanego za pośrednictwem mechanizmu podzielonej płatności. Dzięki stosowaniu splitpayment nie będą również obowiązywały podwyższone odsetki za zwłokę w wysokości 150%- dodaje mecenas Milczarek.
Magdalena Pytkowska