Zaczynał biznes w garażu

Wielkie fortuny to spełnienie amerykańskiego snu. Osoby, które do nich doszły są nam znane przede wszystkim z hollywoodzkich filmów. Ktoś kto osiągnął tak wielki sukces miał ogromne szczęście, a jego życie całkowicie się zmieniło. Aby go osiągnąć czasami wystarczy dobry pomysł, wytrwałość i umiejętność zbudowania imperium.

Nie szukajmy za oceanem, bo takie historie dzieją się również w Polsce. Swój amerykański sen na Sądecczyźnie spełnił Andrzej Wiśniowski, największy w kraju producent bram garażowych, okien,drzwi i systemów ogrodzeniowych, który jak wielu amerykańskich milionerów zaczynał właśnie w garażu.

Otworzył bramy sukcesu
Młody Andrzej zaczynał w przydomowym garażu. Wcześniej miał kontynuować rodzinną tradycję i hodować… ogórki. Stwierdził, że nie jest to jednak już dochodowe zajęcie i po krótkim epizodzie w branży transportowej, postanowił zająć się bramami. Dlaczego akurat bramy? Jego ojciec postawił trzy garaże i chciał, by bramy do nich były automatyczne, a ponad 30 lat temu takich rozwiązań w Polsce jeszcze nie było. Andrzej Wiśniowski postanowił więc samodzielnie stworzyć własną bramę.

Jedna z moich pierwszych bram napędzana była silniczkiem od wycieraczki z Fiata 126 p. Ale działała! – wspomina Andrzej Wiśniowski. Na podstawie autorskiego projektu, własnymi rękami wykonał prototyp, a jego pierwszym klientem był brat. Okazało się, że automatyczne bramy otworzyły mu drogę z garażu na sam szczyt.

Z garażu na Polskę
Andrzej Wiśniowski przedsiębiorczość i konsekwentne dążenie do celu ma we krwi. Sam stworzył firmę od podstaw, jeżdżąc na targi i pokazując swój produkt. Automatyczne bramy, które nie tylko można pilotem otwierać, ale też zamykać, okazały się hitem, który pokochali Polacy. Następnym krokiem było zbudowanie sieci dystrybucji, inwestycje w najnowsze technologie oraz produkcja. Wiśniowski sprzedaje poprzez sieć partnerów handlowych w całym kraju. Obecnie firma jest liderem rynku, zatrudnia 1800osób, a dzięki rozbudowie w niedalekiej przyszłości zajmie aż 23 ha powierzchni i zwiększy zatrudnienie. W tym roku WIŚNIOWSKI świętuje 30-lecie działalności, a firmą nie zarządza już Andrzej Wiśniowski osobiście, ale prezes Krystyna Baran.

Z Polski na świat
Myśląc o firmie WIŚNIOWSKI, nie mówimy tylko o polskim budownictwie. Rodzimy rynek to za mało. Jeśli w ofercie ma się tak nowoczesne rozwiązania, to warto wyjść z tym poza granice. Produkty WIŚNIOWSKI zyskują ogromną zagraniczną popularność, a firma udowadnia, że polskie produkty cechuje nie tylko dobra cena, ale i świetna jakość.

Naszym celem jest sprzedawanie na rynki zagraniczne większości naszych produktów, około 70%. Oczywiście nie mamy zamiaru wycofać się z Polski, wręcz przeciwnie, chcemy cały czas ten rynek rozwijać – dodaje Andrzej Wiśniowski.
Aleksandra Karwacka