Chociaż urlop to zaledwie część lata, to wakacyjnym klimatem chcemy się cieszyć jak najdłużej. Niezależnie od tego, jaka aktualnie panuje aura i jak duże jest nasze mieszkanie, możemy zaaranżować swoje wnętrza w stylu, który przywodzi na myśl letnie wyjazdy. Jak stworzyć namiastkę nadmorskiego kurortu we własnych czterech kątach? Co zrobić, by efekt był piękny, a nie kiczowaty? O tym poniżej.
Zastanawiając się nad wnętrzami w morskim stylu, prawdopodobnie mamy przed oczami mieszankę dwóch wiodących kolorów – białego i niebieskiego. Do tego naturalne dodatki – białe drewno, sznur lub juta, piach, muszelki, bursztyny. Jednak okazuje się, że do tematu aranżacji wnętrz inspirowanych nadmorskimi kurortami można podejść inaczej. Jak? Co najmniej na dwa sposoby!
Marynistyczny klimat
Pierwszy sposób na pozór przypomina kompozycję opisaną powyżej, dlatego można go określić jako „intuicyjny” – bazuje na wyborach, które u większości osób budzą te same skojarzenia. Jednak charakteryzuje go bardziej kompleksowe podejście do aranżacji, a przede wszystkim to, że doskonale komponuje się z modnymi, białymi meblami i jasnymi ścianami, które można znaleźć w wielu domach i mieszkaniach.
– Przepis na aranżację w tym stylu to dużo bieli, ale też granat, błękit i czerwień, motywy kotwic, a nawet łódek, żaglówek czy desek surfingowych. Jeśli w naszym wnętrzu dominują jasne barwy, to mamy świetną bazę do takiej aranżacji. By wprowadzić do pomieszczenia nadmorski klimat, wystarczy granatowa narzuta na łóżko czy kanapę, kilka poduszek w paski, misa albo duży słój wypełniony muszelkami i kilka figurek, np. żaglówki, ryby czy latarnia morska poustawiane na półkach i blatach w pomieszczeniu. Kropką nad „i” będzie kosz z trawy morskiej albo dywanik z juty – tłumaczy ekspertka.
To bardzo prosta metamorfoza wnętrza, która błyskawicznie nadaje mu przytulnego i niezobowiązującego wakacyjnego klimatu. – Co więcej, dzięki temu, że w tej aranżacji pierwsze skrzypce odgrywają odpowiednio dobrane dodatki, łatwo możemy ją zmienić. Gdy najdzie ten moment, w którym stwierdzimy, że nadmorski kurort powinien ustąpić miejsca np. jesiennym klimatom, wystarczy zebrać dodatki do pudełka, odpowiednio opisać i zostawić je do wakacyjnej aranżacji na kolejny rok – opowiada dekoratorka KiK.
Hamptons – luksusowo, ale wygodnie
Nie brakuje jednak osób, które chciałyby urządzić swoje mieszkanie w nadmorskim stylu z większym rozmachem. – Jeśli wiemy, że to nam w duszy gra i będziemy się nim cieszyć przez okrągły rok, polecam przyjrzeć się stylowi, który we wnętrzarstwie jest określany jako Hamptons i wygląda świetnie nie tylko sezonowo – podpowiada ekspertka.
Czym się charakteryzuje? To połączenie naturalności i wygody z luksusem nowojorskich elit. Nazwę zawdzięcza grupie popularnych wśród bogatych mieszkańców NY nadmorskich kurortów zlokalizowanych na półwyspie Long Island. – Bazą stylu Hamptons są pastelowe, jakby wyblakłe od słońca i słonej bryzy odcienie niebieskiego, brązowego, beżowego i biel. Wpisuje się w niego też każdy odcień drewna oraz inne, naturalne materiały – np. len, bawełna, trawa morska czy juta, a także metale – zwłaszcza szlachetny mosiądz, ale też spatynowane srebro – tłumaczy dekoratorka.
Jeśli zależy nam na wiernym odzwierciedleniu tego stylu, naszykujmy się na to, że ta metamorfoza będzie bardziej czasochłonna i kosztowna, o ile nie dysponujemy odpowiednią bazą. Odpowiednią, czyli jaką? – Jasne wnętrza wciąż stanowią dobry punkt wyjścia, jednak lepsze od białych ścian są te w odcieniu piasku, turkusowej wody czy błękitno-szarego, lekko zachmurzonego nieba. Bardzo ważne jest też, by kanapy, fotele czy łóżko były duże i wygodne. Takie wnętrza uzupełniamy dodatkami z metalu – lustrami, świecznikami, miseczkami, by nadać tej morskiej aranżacji nieco luksusowego sznytu. We wnętrzach urządzonych w tym stylu zawsze dobrze wyglądają świeże kwiaty, dlatego warto zaopatrzyć się w kilka dużych, np. szklanych wazonów – podpowiada ekspertka.
Kreatywne kompozycje
Chociaż na początku wspominaliśmy o dwóch kierunkach, jest jeszcze trzecia ścieżka. Freestyle. Na czym polega? Na tym, że możemy pomieszać sielski, nieco rustykalny styl z akcentami w stylu Hamptons, tworząc kreatywne, własne kompozycje. Choć warto znać dobre praktyki, to nie zapominajmy o najważniejszym – w urządzaniu wnętrz chodzi o to, byśmy byli zadowoleni i czuli się w nich świetnie!
Katarzyna Maciejewska